Miałem dzisiaj okazję zapoznać się z wypowiedzią europosła Ryszarda Legutki, poświęconą zakłóceniu przez środowiska skrajnoprawicowe wykładu profesora Zygmunta Baumana na Uniwersytecie Wrocławskim. Zainteresowanych wypowiedzią pana europosła zapraszam do skorzystania z poniższego linku, pod którym zamieszczony jest jego tekst, pod wiele mówiącym tytułem: „Jeśli lewactwo wyzywa prelegentów na uniwersytecie, to jest to słuszny protest, a jeśli kibice krzyczą « precz z komuną », to jest to faszystowska hołota”:
http://www.wpolityce.pl/artykuly/56455-prof-legutko-jesli-lewactwo-wyzywa-prelegentow-na-uniwersytecie-to-jest-to-sluszny-protest-a-jesli-kibice-krzycza-precz-z-komuna-to-jest-to-faszystowska-holota
Z wypowiedzią europosła Ryszarda Legutki stanowczo się nie zgadzam. Jako jeden z aktywnych uczestników jego kampanii wyborczej do Europarlamentu myślę, że mam moralny obowiązek, by odnieść się do szokującej treści tego artykułu!
Wyrażona w tej publikacji opinia europosła Legutki nie jest jednak żadnym nowym komentarzem wypowiadanym przez polityka PiS. Od wielu miesięcy partia Jarosława Kaczyńskiego demonstruje bowiem dwuznaczne stanowisko wobec działań tak zwanego „polskiego ruchu narodowego”. Działań, które zaczynają mieć niemal kryminalny charakter. Z jednej strony PiS oficjalnie nie pochwala takich zachowań. Tymczasem, z drugiej strony, przedstawiciele tego ugrupowania twierdzą, że protesty tych środowisk są uzasadnione, ponieważ pewne okoliczności „zmusiły tych « młodych ludzi »” do takiej formy wyrażania swojego sprzeciwu.
To samo czyni europoseł Legutko. Wyraża sprzeciw wobec wydarzeń z zeszłej soboty, które miały miejsce na Uniwersytecie Wrocławskim. Jest przeciw, ale również za, ale jednak - zdecydowanie bardziej za, niż przeciw. Próbujący (nieudolnie) zachować poprawność polityczną i chcąc uniknąć oskarżeń o faszyzujący przekaz, europoseł Legutko udziela jednak cichego wsparcia skrajnoprawicowym ruchom, które - w mojej opinii - można uznać za kolejny przejaw czegoś więcej, niż tylko chuligańskich wybryków.
Nie zamierzam brać udziału w debacie o profesorze Baumanie, ponieważ w mojej opinii nie o to we wrocławskich zajściach chodzi. Przeszłość Zygmunta Baumana - mniej lub bardziej kontrowersyjna - była tu jedynie pretekstem do nieomal kryminalnych występków, które miały miejsce na Uniwersytecie Wrocławskim w dniu 22 czerwca 2013 roku.
Należy spojrzeć prawdzie w oczy: na naszych oczach rodzi się polski nazizm. Zainteresowanych tym tematem zachęcam do skorzystania z poniższego linku i lektury tekstu mojego autorstwa, zatytułowanego „Kto jest odpowiedzialny za narodziny polskiego nazizmu?”:
http://www.zbigniew-stefanik.blog.pl/2013/06/10/kto-jest-odpowiedzialny-za-narodziny-polskiego-nazizmu/
Wydarzenia podobne do sytuacji we Wrocławiu miały już przecież miejsce na Uniwersytecie Warszawskim, podczas wykładu profesor Magdaleny Środy, a kilka dni później w Radomiu - na spotkaniu z redaktorem Adamem Michnikiem. Więcej o tamtych wydarzeniach w moim tekście „Stop faszystom”:
http://www.zbigniewstefanik.salon24.pl/490053,stop-faszystom
Reakcja przedstawicieli obozu politycznego Jarosława Kaczyńskiego była wówczas dokładnie taka sama jak ta, którą w swojej wypowiedzi prezentuje europoseł Legutko. Wtedy PiS również nie popierał ówczesnych wydarzeń, choć odnosił się do nich z pewnym zrozumieniem. Teraz europoseł Ryszard Legutko stwierdza z kolei, że wydarzenia na Uniwersytecie Wrocławskim były słusznym protestem. Twierdzi również, że jego uczestnicy zostali niesprawiedliwie potraktowani przez prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza (który policję wezwał) i przez samą policję (która dokonała kilkunastu zatrzymań, « gwałcąc w ten sposób wolność słowa »). Tak właśnie brzmi przekaz płynący z wypowiedzi Ryszarda Legutki.
Jak wcześniej nadmieniłem, brałem czynny udział w kampanii wyborczej Ryszarda Legutki do Europarlamentu w 2009 roku. Teraz bardzo tego żałuję, ponieważ mam pełną świadomość, iż ponoszę współodpowiedzialność za to, że pan europoseł jest europosłem. Od jego skandalicznej wypowiedzi stanowczo się odcinam i nie chce mieć - zarówno z panem europosłem Ryszardem Legutko, jak również z jego politycznym ugrupowaniem - nic wspólnego! Ani dzisiaj, ani jutro, ani nigdy!!!
Szanowny Panie europośle Legutko, pomniejszając wagę i znaczenie chuligańskich zajść, które miały miejsce na Uniwersytecie Wrocławskim podczas wykładu profesora Zygmunta Baumana, udziela Pan wsparcia dla takich zajść i rozgrzesza Pan ich uczestników. Czyni Pan to jako osoba publiczna, jako czynny polityk i jako intelektualista stanowiący (dla niektórych) moralny autorytet. Czyniąc to, postępuje Pan zgodnie z interesem ugrupowania politycznego, z którym Pan od wielu lat współpracuje. Jednak czy nie dostrzega Pan zagrożenia, płynącego z pańskiej wypowiedzi? Zagrożenia dla demokracji Rzeczypospolitej i dla polskiego państwa prawa? Czy nie uważa Pan, że istnieje jednak pewna granica, pomiędzy działaniami politycznymi wspierającymi swój polityczny obóz i szkodliwymi wypowiedziami, które godzą w demokratyczny ład Polski? Zarówno Pana ugrupowanie polityczne, jak również Pan, Panie europośle, mówicie tak wiele o polskim interesie narodowym. Czy Pana zdaniem przejęcie władzy w Polsce przez ugrupowania faszyzujące (czy wręcz faszystowskie) dobrze się przysłuży polskiemu interesowi narodowemu? Co będzie z Polską, jeśli polscy naziści obejmą rządowe stery w Rzeczypospolitej? Co stanie się z polskimi obywatelami, jeśli skrajnoprawicowe ugrupowania zaczną realizować w kraju nad Wisłą swoją faszystowską ideologię? Czy zastanowił się Pan nad tym? Czy wziął Pan to pod uwagę?
Gdzie się kończy polityczny interes, a zaczyna się interes państwa polskiego? Gdzie powinny się kończyć partyjne rozgrywki, a rozpoczynać troska o dobro i przyszłość polskich obywateli? Gdzie kończy się szeroko rozumiana polityka, a zaczyna się czysta obłuda? Mówiąc wprost: gdzie kończy się polityka, a zaczyna się głupota?
Szanowni Czytelnicy, bójcie się faszystów ponieważ oni są. Bójcie się polskiego nazizmu, ponieważ on się właśnie narodził.
Szanowny Panie Prezydencie RP, Szanowny Panie Premierze RP, Szanowna Rzeczpospolita Polska, Szanowni Obywatele RP, Polacy: nie lekceważcie tego zjawiska, dopóki jeszcze mamy czas na skuteczne przeciwdziałanie faszyzującym grupom w Polsce. Nie lekceważcie nowonarodzonego polskiego nazizmu, póki jeszcze czas! Kiedyś może okazać się, że jest już za późno!!!
A Pan, Panie europośle Legutko… Brakuje mi słów, żeby dobitnie ocenić tę Pana wypowiedź. Brakuje mi słów, a może – tak po prostu - środków finansowych na zapłacenie Panu ewentualnego odszkodowania, po procesie o zniesławienie i naruszenie Pana dóbr osobistych... Powiem tylko tyle, że nadszedł czas, by precyzyjnie i dobitnie ocenić zarówno Pana wypowiedzi, jak również wypowiedzi i poczynania Pana ugrupowania politycznego. Już czas najwyższy, żeby zarówno partia polityczna Jarosława Kaczyńskiego, jak również liderów Prawa i Sprawiedliwości, nazywać po imieniu. Już czas najwyższy, żeby powiedzieć jasno i wyraźnie, i wymienić z nazwiska, kto tak naprawdę i jakie ugrupowanie polityczne (dla swojego interesu politycznego) jest w stanie podeptać zarówno polskie demokratyczne państwo prawa, jak również interes jego obywateli, interes obywateli RP oraz interes Polaków!
Panie europośle Ryszardzie Legutko, czas najwyższy, by się nad sobą zastanowić!
Na koniec niech będzie mi wolno złożyć gratulacje prezydentowi Wrocławia. Za to, że miał odwagę prawidłowo zareagować. Panie prezydencie Rafale Dutkiewicz, proszę przyjąć moje szczere słowa uznania!
Prezydent Wrocławia zrobił pierwszy krok, jednak takich kroków polska przestrzeń publiczna potrzebuje więcej. Stokrotnie więcej!
Nieopublikowane na tym portalu teksty publicystyczne mojego autorstwa znajdą Państwo na blogu: http://www.zbigniew-stefanik.blog.pl/. Serdecznie zapraszam do ich lektury i merytorycznej dyskusji.