Tęcza nie będzie stała na placu Zbawiciela w Poznaniu. Kiedy jedna grupa usiłowała tęczę postawić, to inna się temu sprzeciwiała. W końcu instalacja została zabrana, żeby uniknąć rozróby i zamieszek.
Jakiś czas temu znowu została podpalona tęcza na placu Zbawiciela w Warszawie. Okazało się, że straż miejska „przespała“ ten moment, kiedy ktoś podkładał ogień.
W Polsce znowu zaostrza się konflikt polityczny. Partia Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowała ostatnio plakat z hasłem: „By żyło się lepiej. WŁADZY!“. To nawiązanie do Platformy Obywatelskiej, koalicji PO - Polskie Stronnictwo Ludowe i afery taśmowej. Niejako w odpowiedzi na ten plakat w internecie pojawiła się grafika, która „obwieszcza“ między innymi to, że w przypadku wyborczego zwycięstwa partii Prawo i Sprawiedliwość Jarosław Kaczyński będzie premierem i jednocześnie „ministrem zemsty narodowej”, a Antoni Macierewicz zostanie „ministrem wojny z Rosją i Smoleńska”.
Polska przestrzeń publiczna jest przepełniona agresją, nienawiścią i nietolerancją. To zaczyna stawać się bardzo niepokojące. Albowiem coraz częściej można odnieść wrażenie, że nie mamy w Polsce społeczeństwa, tylko grupy społeczne, które się nawzajem zwalczają, manifestując przy tym wzajemną nienawiść. Można odnieść wrażenie, że w Polsce już nie ma obywateli, tylko jest „lud PiS-owski” i „lud platformerski”, czyli dwa plemiona, które bezwarunkowo walczą ze sobą o wszystko.
Jedni nazywają zwolenników Platformy Obywatelskiej „platfusami” i „lemingami“. Inni nazywają zwolenników Prawa i Sprawiedliwości „moherami”, „oszołomami” i „pisuarami“. Jedni nazywają zwolenników obyczajowego liberalizmu „lewakami“, zaś inni nazywają zwolenników konserwatywnych obyczajów „betonem”.
W Warszawie tęcza spłonęła już kilkukrotnie. W Poznaniu tęcza w ogóle nie mogła pozostać. Dlaczego? Ponieważ niektórym kojarzy się ona ze środowiskami LGBT i homoseksualizmem.
Cztery lata temu krzyż znajdujący się na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie został usunięty i to mimo protestów tych, którzy się przy nim modlili. Dlaczego? Ponieważ krzyż na Krakowskim Przedmieściu przeszkadzał przeciwnikom Kościoła, przeciwnikom śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego i przeciwnikom partii Prawo i Sprawiedliwość. Przy krzyżu działy się rzeczy szokujące, rzeczy bulwersujące i rzeczy straszne. Obrażano i opluwano tych, którzy się przy tym krzyżu modlili.
Cztery lata temu stawałem w obronie krzyża na Krakowskim Przedmieściu, a dzisiaj bronię tęczy. Ktoś zapyta: co ma wspólnego krzyż z tęczą? Otóż w obu przypadkach chodzi o to samo, czyli o brak tolerancji. I właśnie temu się sprzeciwiam!
Można odnieść wrażenie, że w Polsce nie słucha się innych tylko wykrzykuje się swoje racje. Można odnieść wrażenie, że w Polsce pojęcie „szacunek“ traci na wartości, a być może owe pojęcie straciło na znaczeniu. Jedni obrażają urzędującego prezydenta Bronisława Komorowskiego i nie widzą w tym żadnego problemu. A wcześniej inni obrażali urzędującego wówczas prezydenta Lecha Kaczyńskiego i również nie widzieli w tym żadnego problemu. Czy ktoś zwraca w ogóle na to uwagę, że obrażając prezydenta obraża się tym samym urząd prezydenta i majestat Najjaśniejszej Rzeczpospolitej, a nie tego, kto w danym momencie pełni tę funkcję? Zdaje się, że nie.
W Polsce jest bardzo wiele przykładów nietolerancji i braku szacunku dla innych (innych ludzi, innych wyznań czy innych poglądów), jak również braku szacunku dla instytucji reprezentujących Rzeczpospolitą. Osobiście jestem zszokowany tym stanem rzeczy i wołam: Polacy, rodacy, współobywatele Rzeczpospolitej - tak nie powinno być, tak nie może być, tak być nie może!
Polska jest tylko jedna i nie ma obywateli lepszych i gorszych - są tylko obywatele RP. Zarówno wyznawcy poglądów obyczajowo liberalnych, jak również wyznawcy poglądów obyczajowo konserwatywnych mają takie same prawa i takie same obowiązki. Polska jest tylko jedna, a rodzima przestrzeń publiczna jest własnością wszystkich obywateli RP i każdy powinien mieć możliwość korzystania z niej na równych prawach.
W naszej przestrzeni publicznej jest miejsce dla krzyży, albowiem część obywateli RP życzy sobie, aby w przestrzeni publicznej krzyże się znajdowały. W polskiej przestrzeni publicznej jest również miejsce dla tęczy, albowiem inna część polskich obywateli życzy sobie, aby w polskiej przestrzeni publicznej znajdowały się tęcze. Nikt nie ma prawa obrażać krzyża i ludzi, którzy się przy nim modlą. Nikt nie ma również prawa podpalać tęczy. Zwłaszcza, że to ci, którzy tę instalację zwalczają, zrobili z niej „pedalską tęczę“.
Tęcza reprezentuje wiele rzeczy. Tęcza jest symbolem środowisk LGBT - to fakt. Ale jednocześnie tęcza jest również symbolem pojednania Boga z ludźmi. Tęcza to symbol integracji europejskiej. A nade wszystko - w tym przypadku tęcza jest po prostu instalacją, którą ktoś stworzył i każdy może sobie widzieć w tej instalacji to, co chce. Każdy może nadawać tej instalacji znaczenie takie, jakie chce. Ale nikt nie ma prawa narzucać komuś swojej interpretacji czy swojej symboliki; nikt nie ma prawa tej instalacji niszczyć. To dzieło artystyczne, w którego wykonanie ktoś włożył wiele pracy. Nikt więc nie ma prawa tego dzieła demolować, a tym bardziej ordynarnie deptać buciorem czyichś wysiłków. Oczywiście łatwiej jest niszczyć, niż tworzyć. Ale skoro już ktoś nie potrafi niczego stworzyć, to niech przynajmniej nie niszczy tego, co stworzyli inni! .
Przeciwnicy tęczy, czy też przeciwnicy środowisk LGBT nie mają w Polsce monopolu na nietolerancję. Można również dostrzec bardzo wiele nietolerancji pochodzącej ze strony środowisk antyklerykalnych. Przykładowo politycy Twojego Ruchu Janusza Palikota wielokrotnie obrażali kościół katolicki, sam Janusz Palikot obrażał papieża Jana Pawła II. Inny polityk Twojego Ruchu naśmiewał się z papieża Franciszka. To niedopuszczalne!
Przypominam, że nowoczesność to nie tylko nowoczesne drogi i autostrady, to nie tylko nowoczesna kolej, to nie tylko nowoczesne centra handlowe czy sportowe, nowoczesność to nie tylko nowoczesne stadiony. Nowoczesność to również, a być może przede wszystkim, wysoki poziom tolerancji dla innych poglądów, dla innych ludzi, dla innych wyznań, dla mniejszości narodowych i seksualnych.
W Polsce jest miejsce dla wszystkich. Ale pamiętajcie rodacy, że każdy ma w Polsce równe prawa, każdy, bez względu na swoje poglądy, religię, wyznanie czy orientację seksualną. Co wolno Wam, to wolno również innym obywatelom w Polsce. Nie Wam odbierać komukolwiek prawa do korzystania ze swojej wolności. Albowiem, jak głosi stara maksyma, „moja wolność kończy się tam, gdzie wolność drugiego się zaczyna”. Już czas najwyższy, szanowni rodacy, już najwyższy czas, żeby to zrozumieć! Już czas najwyższy, już najwyższy czas, żeby się tego nauczyć!
Apeluję do wszystkich rodaków, apeluję do wszystkich Polaków, apeluję do wszystkich moich współobywateli: więcej tolerancji! Bo Polska jest tylko jedna! Bo Polska jest tylko jedna dla wszystkich jej obywateli!
* * *
Niepublikowane na portalu Salon24 teksty mojego autorstwa znajdą Państwo na moim blogu, pod adresem:
http://www.zbigniew-stefanik.blog.pl/
oraz w serwisie informacyjnym Wiadomości24, na stronie:
http://www.wiadomosci24.pl/autor/zbigniew_stefanik,362608,an,aid.html
Zapraszam Państwa do ich lektury i merytorycznej dyskusji.