12 września bieżącego roku w Sejmie RP upamiętniono 25. rocznicę powołania rządu Tadeusza Mazowieckiego.
« Rząd, który utworzę, nie ponosi odpowiedzialności za hipotekę, którą dziedziczy. Ma jednak ona wpływ na okoliczności, w których przychodzi nam działać. Przeszłość odkreślamy grubą linią. Odpowiadać będziemy jedynie za to, by wydobyć Polskę z obecnego stanu załamania » - oto jedna z najbardziej znanych wypowiedzi premiera Tadeusza Mazowieckiego.
Jedni twierdzą, iż owa wypowiedź stanowiła wówczas dla Polski nowy początek. Inni zaś uznają, iż to stwierdzenie jest swojego rodzaju emblematem nie przeprowadzonej w naszym kraju dekomunizacji. Polska Rzeczpospolita Ludowa nigdy nie została rozliczona ze swoich niezliczonych zbrodni, których dokonała na polskich obywatelach. Komunistyczni zarządcy, którzy sprawowali władzę w Polsce w imieniu Moskwy, nie zostali rozliczeni ze swoich niezliczonych zbrodni. Ale czy jest to wina « grubej linii »?
12 września 1989 roku tzw. Sejm kontraktowy udzielił wotum zaufania rządowi Tadeusza Mazowieckiego. Premier Tadeusz Mazowiecki i jego rząd sprawowali władzę w Polsce ponad rok - od 12 września 1989 roku do 26 listopada 1990 roku.
Pomimo, iż od czasu urzędowania Tadeusza Mazowieckiego jako premiera dzieli nas ćwierć wieku, to nadal decyzje podjęte przez ówczesnego Prezesa Rady Ministrów i jego rząd budzą kontrowersje. W Polsce wciąż toczą się również spory o ocenę osoby Tadeusza Mazowieckiego. Przypominam, iż w dniu, kiedy odbywał się jego pogrzeb, nie wszyscy potrafili uszanować minutę ciszy upamiętniającą byłego polskiego premiera. Zdaje się, że często to przedstawiciele młodego pokolenia wyrażają się najbardziej krytycznie o Tadeuszu Mazowieckim i podjętych przez niego decyzjach. Zważywszy, iż wielu tych, którzy obecnie (nierzadko najgłośniej) wyrażają swoją dezaprobatę wobec samego Tadeusza Mazowieckiego i jego rządów w Polsce w tamtym czasie nie było na świecie, ich postawa może dziwić…
Kiedy podejmuje się ocenę decyzji premiera Mazowieckiego i jego rządu, to należy pamiętać o kontekście, jak również o wewnętrznych i zewnętrznych uwarunkowaniach w jakich przyszło sprawować władzę ówczesnemu Prezesowi Rady Ministrów i członkom powołanego przez niego gabinetu. W tym czasie Polska znajdowała się przecież w politycznym stanie przejściowym, czyli pomiędzy komunistycznym totalitaryzmem a demokratycznym państwem prawa. Rząd Tadeusza Mazowieckiego dostał wotum zaufania od Sejmu kontraktowego, a ów Sejm został wybrany w wyniku półwolnych wyborów. W tamtym okresie szeroko pojęta strona „Solidarności” musiała więc liczyć się z tzw. „czynnikiem komunistycznym”, który nie tylko był nadal obecny w polskim życiu politycznym i publicznym, ale sprawował wówczas w Polsce realną władzę. Wojciech Jaruzelski był w tym czasie prezydentem Polski i nadal panował nad wojskiem. Zaś komunistyczni namiestnicy nadal mieli pieczę nad resortami siłowymi. Ponadto wciąż istniał Związek Sowiecki i w dalszym ciągu funkcjonował Układ Warszawski, a wojska sowieckie stacjonowały jeszcze na terytorium Polski. Tak więc rząd Tadeusza Mazowieckiego, poprzez uwarunkowania, których nie mógł zignorować, musiał akceptować… pewne kompromisy.
Warto również dodać, iż w rządzie Tadeusza Mazowieckiego znajdowali się członkowie obozu komunistycznego. To również było jednym z warunków, który umożliwił jego gabinetowi objęcie władzy w Polsce. A więc rząd Tadeusza Mazowieckiego był gabinetem szeroko pojętego kompromisu politycznego, ale również odzwierciedleniem faktycznej sytuacji politycznej, która wówczas panowała w naszym kraju. Przypominam, iż w tamtym czasie (z punktu widzenia politycznego i geopolitycznego) Polska znajdowała się w stanie przejściowym.
Należy również pamiętać o ówczesnych uwarunkowaniach zewnętrznych, których Tadeusz Mazowiecki nie mógł nie brać pod uwagę. Przypomnę, że w tamtym czasie świat zachodni został zaskoczony skutkami, które pierestrojka i głasnost Gorbaczowa przyniosły w tzw. bloku wschodnim. W 1989 roku na Zachodzie nie brano pod uwagę możliwości upadku sowieckiego imperium. Spodziewano się raczej jakiejś ewolucji w samym Związku Sowieckim, która ułatwi szeroko pojęty dialog Wschód - Zachód i doprowadzi do jakiejś bliżej nieokreślonej liberalizacji, zarówno w samym ZSRR, jak również w państwach ościennych tzw. Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej (RWPG). Kiedy jednak w Polsce rozpoczął się proces daleko idących (jak na tamte czasy) zmian społeczno-politycznych, to świat zachodni okazał się nim zaskoczony. Dlaczego? Albowiem, po prostu, takiej sytuacji nie przewidział. Dodatkowo, na Zachodzie zaczęto bać się zmian, które dokonywały się w Polsce. Zachód obawiał się destabilizacji bloku wschodniego. Dlaczego? Albowiem przez czterdzieści cztery lata na świecie panował bipolarny układ sił, a przywódcy zachodniego świata nie mieli w tym czasie pomysłu na to, jak mogłaby stabilnie funkcjonować społeczność międzynarodowa przy ładzie wielobiegunowym. Mówiąc wprost, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Francja bały się geopolitycznej destabilizacji świata, w tym Europy. A więc rząd premiera Mazowieckiego musiał podejmować takie działania, które uspokoiłyby obawy zachodniego świata i które nie prowadziłyby do gwałtownej destabilizacji sytuacji politycznej w Polsce, w państwach RWPG czy w Związku Sowieckim.
Już podczas urzędowania w Polsce rządu Tadeusza Mazowieckiego w Europie Środkowej i Wschodniej miał miejsce efekt domina. W krajach ościennych RWPG rozpoczęły się również polityczne przemiany; w końcu padł mur berliński, czyli tzw. żelazna kurtyna, która była zmaterializowaniem nie tylko zniewolenia przez sowietów całej środkowej i wschodniej Europy, ale również podziału pomiędzy szeroko rozumianym światem wschodnim i światem zachodnim. Po upadku muru berlińskiego sprawa zjednoczenia Niemiec stała się jedną z głównych kwestii absorbujących uwagę Francji i Wielkiej Brytanii. Francuzi i Brytyjczycy bali się bowiem powrotu na scenę europejską (militarnie, politycznie i gospodarczo potężnej, jak również – potencjalnie – agresywnej) potęgi niemieckiej, która mogłaby się ukonstytuować po zjednoczeniu tego kraju. Jednocześnie pojawiła się kwestia wschodniej granicy zjednoczonych Niemiec. Czy Bonn (czyli ówczesna stolica zachodnich Niemiec) będzie dążył do rewizji postanowień dotyczących wschodniej niemieckiej granicy po zjednoczeniu? To pytanie nie pozostawiało obojętnym ani Paryża, ani Londynu, a tym bardziej (przede wszystkim) Warszawy i samego Tadeusza Mazowieckiego, który wówczas odpowiadał za przyszłe losy Polski i jej obywateli.
Czego dokonał rząd Tadeusza Mazowieckiego? W największym uproszczeniu: gabinet Tadeusza Mazowieckiego położył fundamenty pod polskie demokratyczne państwo prawa i fundamenty pod gospodarkę wolnorynkową, poddaną regułom demokratycznego państwa prawa. Dodatkowo, rząd Tadeusza Mazowieckiego zapoczątkował tzw. normalizację stosunków polsko-niemieckich.
29 grudnia 1989 roku Sejm kontraktowy przyjął plan Balcerowicza, czyli pakiet ustaw ówczesnego ministra finansów i wicepremiera Leszka Balcerowicza. Ów pakiet zapoczątkował gospodarczą transformację w Polsce. Tego samego dnia, z inicjatywy rządu Tadeusza Mazowieckiego, kontraktowy Sejm RP przywrócił polskiemu państwu godło, na którym widnieje orzeł z koroną oraz zrezygnował z nazwy Polska Rzeczpospolita Ludowa, przywracając naszemu krajowi nazwę Rzeczpospolita Polska.
To gabinet Tadeusza Mazowieckiego rozpoczął w Polsce decentralizację władz i proces reformy decentralizacyjnej polskiego państwa unitarnego. Przypomnę, że 27 maja 1990 roku odbyły się w Polsce pierwsze całkowicie wolne wybory samorządowe.
14 listopada 1990 roku, pomiędzy Polską i Republiką Federalną Niemiec, został podpisany traktat graniczny, który definitywnie doprowadził do wzajemnego uznania polsko-niemieckiej granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej.
Tadeusz Mazowiecki był w Polsce pierwszym niekomunistycznym premierem po II wojnie światowej. Przyszło, zarówno Tadeuszowi Mazowieckiemu, jak i jego ministrom, sprawować władzę w niezwykle ciężkich warunkach, nacechowanych skomplikowanym wewnętrznym i zewnętrznym kontekstem. Nikt przecież przed rządem Tadeusza Mazowieckiego nie reformował gospodarki socjalistycznej, tym bardziej w sytuacji, w której owa gospodarka była de facto finansowym i ekonomicznym bankrutem. Nikt przed gabinetem Tadeusza Mazowieckiego nie przechodził z politycznego ustroju komunistycznej dyktatury do ustroju demokratycznego i to w warunkach, w których sam Tadeusz Mazowiecki musiał liczyć się z komunistycznym obciążeniem w postaci PZPR-owskich ministrów w rządzie, komunistycznego prezydenta i Kremla, który uważnie obserwował to, co działo się w Polsce. Każdy krok Tadeusza Mazowieckiego był przez Kreml obserwowany i analizowany z największą uwagą i starannością. Mówiąc wprost, Tadeusz Mazowiecki nie miał prawa do błędu i nie mógł sobie pozwolić na choćby jeden fałszywy krok, czy choćby jedno słowo za dużo. Albowiem jeden fałszywy krok, jedno nieopacznie wypowiedziane słowo mogło mieć dla Polski nieprzewidywalne, nieobliczalne w konsekwencjach skutki. Warto o tym pamiętać.
Tadeusz Mazowiecki sprawował władzę w Polsce w czasach nadzwyczajnych, w nadzwyczajnym kontekście politycznym i w nadzwyczajnie dynamicznej sytuacji geopolitycznej, zmieniającej się wokół Polski. To wszystko czyni z Tadeusza Mazowieckiego premiera nadzwyczajnego. Warto więc postawić pytanie: czy brutalna krytyka Tadeusza Mazowieckiego, z którą w Polsce nierzadko mamy do czynienia jest uzasadniona?
* * *
Niepublikowane na portalu Salon24 teksty mojego autorstwa znajdą Państwo na moim blogu, pod adresem:
http://www.zbigniew-stefanik.blog.pl/
oraz w serwisie informacyjnym Wiadomości24, na stronie:
http://www.wiadomosci24.pl/autor/zbigniew_stefanik,362608,an,aid.html
Zapraszam Państwa do ich lektury i merytorycznej dyskusji.