Szanowny Panie Szefie Gabinetu Prezydenta RP i Sekretarzu Stanu,
Szanowny Panie Szefie Biura do spraw Kontaktów z Polakami na Świecie,
Szanowny Panie Adamie Kwiatkowski,
piszę do Pana z Francji. Jestem polsko-francuskim publicystą i członkiem Polonii francuskiej.
Dzisiaj wysłał Pan email do Polonii, w którym wzywa Pan do zagłosowania na Małgorzatę Wypych, kandydatkę do Sejmu z list partii Prawo i Sprawiedliwość.
W Pana emailu można przeczytać: „Zachęcam Państwa do zagłosowania na Małgorzatę Wypych (adwokata - osobę zaangażowana w pomoc ludziom) nr 10 na warszawskiej liście Prawa i Sprawiedliwości. Jestem przekonany, że będzie prawdziwym reprezentantem Polonii. Moj głos Małgosia już ma”. Pana email zawiera w załączniku materiały wyborcze Małgorzaty Wypych, czyli list i ulotkę adresowane do Polonii.
Na wstępie podkreślam, iż list, który do Pana kieruje, nie jest i nie powinien zostać w żaden sposób odebrany jako atak na Pana, czy na polityczny obóz tzw. Zjednoczonej Prawicy, który - jak wiele na to może wskazywać - Pan reprezentuje. Zwracam się do Pana, jako do szefa gabinetu prezydenta Andrzeja Dudy, Sekretarza Stanu oraz Szefa Biura do spraw Kontaktów z Polakami na Świecie.
Europoseł Andrzej Duda, owszem, był kandydatem na prezydenta RP Prawa i Sprawiedliwości oraz tzw. Zjednoczonej Prawicy. Jednak prezydent Andrzej Duda jest (a przynajmniej powinien być) prezydentem wszystkich Polaków, zarówno tych mieszkających w Polsce, jak i tych przebywających poza granicami Rzeczpospolitej.
Pan, jako Szef Gabinetu Prezydenta RP Andrzeja Dudy i Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta, reprezentuje prezydenta i ośrodek prezydencki, zarówno w przestrzeni realnej, jak i w przestrzeni wirtualnej. Czy nie uważa Pan, że skoro reprezentuje Pan prezydenta RP, prezydenta wszystkich Polaków, to powinien Pan zachowywać polityczną neutralność i nie brać udziału w kampaniach wyborczych, dopóki zajmuje Pan jedno z kluczowych stanowisk w kancelarii prezydenckiej?
Jako odpowiedzialny za kontakty z Polonią na całym świecie jest Pan odpowiedzialny za kontakty z całą Polonią, ze wszystkimi Polakami żyjącymi poza granicami Rzeczpospolitej i to bez względu na ich poglądy polityczne. Jednak wzywając do głosowania na kandydatkę do Sejmu RP z list tzw. Zjednoczonej Prawicy, zignorował Pan tę część Polonii, która nie popiera tzw. Zjednoczonej Prawicy; zignorował Pan tych wszystkich Polaków żyjących za granicą, którzy nie zamierzają zagłosować na listy wyborcze obozu politycznego Jarosława Kaczyńskiego. Chciałem zapytać wprost: czy Pana zdaniem to jest w porządku?
Polonia jest głęboko podzielona, głównie na tle politycznym. Jako odpowiedzialny za kontakty z Polakami na świecie nie mógł Pan - nie może Pan! - o tym nie wiedzieć. Podziały te są długoletnie i bardzo głębokie, a nierzadko uniemożliwiają one współpracę zwaśnionych środowisk polonijnych. Jako odpowiedzialny za kontakty z Polakami na świecie, popierając konkretną osobę startująca do Sejmu z konkretnej listy, dolał Pan tylko oliwy do ognia i przyczynił się Pan do utrwalenia polonijnych podziałów.
Każdy ma prawo do swoich własnych poglądów politycznych. Jednak sprawowanie wysokich państwowych stanowisk powinno obligować do postaw konstruktywnych, odpowiedzialnych i rozsądnych. Wydaje mi się, że można oczekiwać od osoby odpowiedzialnej za kontakty z Polonią na świecie, aby ta zachowała polityczną neutralność. Jednak obecnie trudno nie odnieść wrażenia, że w Pana rozumieniu i Pana wykonaniu kontakty z Polonią na świecie oznaczają jedynie kontakty z tą częścią Polonii, która popiera tzw. Zjednoczoną Prawicę. A co z pozostałymi? Czy nie są oni godni, żeby prezydent RP i jego przedstawiciele się z nimi kontaktowali? Co z pozostałymi? Czy osoba odpowiedzialna za kontakty z Polonią na świecie, powinna dawać do zrozumienia, że reprezentuje tylko i wyłącznie jeden obóz polityczny i ignoruje tych wszystkich, którzy do tego obozu politycznego nie należą, czy tego obozu politycznego nie popierają?
Mam nadzieję, że znajdzie Pan czas i sposobność, aby odnieść się do mojego listu. Przypominam bowiem, że jest Pan odpowiedzialny za kontakty ze wszystkimi - wszystkimi! - Polakami żyjącymi poza granicami Polski.
Łączę wyrazy szacunku,
Zbigniew Stefanik